Warszawa, Praga Południe, Saska Kępa, południowa strona mostu J. Poniatowskiego - 2012.01.19
Kręcąc się po mieście w trakcie załatwiania różnych spraw, poczułem się zmęczony. Postanowiłem zrobić sobie krótki odpoczynek. Wykorzystując sprzyjającą pogodę :-), postanowiłem odpocząć na plaży.
Kiedyś natrafiłem w Necie na forum kolekcjonerów warszawskich Syrenek. Gdybym był jego uczestnikiem, byłaby następna Syrenka do kolekcji. Chyba, że już tam jest.
Skojarzyło mi się: http://www.youtube.com/watch?v=NYiMyoFtzRw ;-)
OdpowiedzUsuńIle wspomnień :-).
UsuńTo jeszcze zależy jakie syrenki się kolekcjonuje. Ja np. nie przepadam za takimi mało trwałymi - wolę w formie rzeźby, płaskorzeźby, neonu itp.
OdpowiedzUsuńCzy ty rozebrałeś się do naga w zimie ? ??? nie sądzę abyś był wariatem i poszedł na plażę opalać się zimą . Wisień !!! o co chodzi ? jaka plaża ? wypij piwo i idź spać .
OdpowiedzUsuńA co miałem sobie żałować :-).
UsuńW sumie - kochajmy syrenki (tak szybko uchodzą ;)
OdpowiedzUsuńTak jak Marcin - też wolę syrenkę w formie rzeźby.
OdpowiedzUsuń@Marcin, @Robert - rzeźby, płaskorzeźby, odlewy itp. były, są i będą (z neonami bywa różnie). A o tej Syrence miałem napisać dokładnie to, co klepnął @I am I :-).
OdpowiedzUsuń