Warszawa, Żoliborz, Sady Żoliborskie, ul. Przasnyska - 2011.09.05
Jak nie UFO to ROBOT. I to nie jakiś tam robot kuchenny tylko robot humanoidalny.
Na ulicę Przasnyską zawędrowałem pod wpływem artykułu na blogu "Autobus czerwony".
http://autobusczerwony.blox.pl/2011/09/Z-lamusa-komunikacji.html
Kiedy już "obcykałem" główną sprawczynię mojej wyprawy, nagle zauważyłem jego. No cóż, ludzie są jednak okrutni dla robotów. ROBOT zrobił swoje, ROBOT może odejść na złom.
A oto i on.
Kiedy tylko go zobaczyłem, od razu przypomniał mi się mój pierwszy komputer. Była to bardzo zacna maszyna - Atari 65XE. Moim szczęściem było, że zamiast magnetofonu miałem stację dysków California Acces CA-2001 (tłumaczenie szczęścia chyba zbędne :-) ). Właściwie źle piszę, nie miałem tylko mam ten sprzęcior nadal. Niestety, jakiś czas temu w stacji dysków ułamał się wewnętrzny element blokujący dyskietkę. Razem z córką bardzo lubiliśmy co pewien okres czasu powrócić do tych niezapomnianych gier (Crumble Crisis, Robbo, Seksmisja, Pit Stop, Boulder Dash, River Raid, Pac Man, Arkanoids i dużo, dużo innych). Niestety, odłamany element gdzieś mi się zapodział (chciałem spróbować go przykleić). Może jeszcze coś wykombinuję, bo jednak mi tej Atarynki brak a emulatory to jednak nie to samo.
Wracając do ROBOT-a. Jak widać na zdjęciach, cały czas byłem pilnie obserwowany. Za płotem rozszalały się psy (po odgłosach przynajmniej dwa i to nie byle jakie). Kiedy już kończyłem fotografowanie, otworzyła się widoczna na zdjęciach furtka i wyszedł do mnie pan pilnujący miejsca budowy. Po krótkich wyjaśnieniach z mojej strony co jest obiektem mojego zainteresowania, wdaliśmy się w pogawędkę na temat zmian które zaszły w najbliższej okolicy. Muszę przyznać, że była to miła rozmowa.
Pozdrowienia (jeżeli Pan tu zajrzy).
Na koniec coś dla chętnych posłuchania niezapomnianego brzmienia Atari.
http://www.youtube.com/watch?v=sCyeZHMCFbk&feature=related
A tera tylko Androidy ludziom w głowach. :D :P
OdpowiedzUsuńŚmieszny robot wisi na Nocznickiego, nad jakimiś zakładami. Niestety, za każdym razem zapomniam żeby wysiąść z tramwaju w celu sfocenia go. Nie wiem też czy to unikat, czy może ma braci-bliźniaków w innych częściach Warszawy.
OdpowiedzUsuńBrawa za spostrzegawczość. To niby "moja" ulica, a do tej pory Robota nie zauważyłem :-).
OdpowiedzUsuń@Marcin - Czy chodzi Ci o robota w czarnych butkach, gatkach i czapeczce? Widziałem go w zeszłym roku jak jechałem na DTP.
OdpowiedzUsuń@Witold Wiszniewski - Dzięki :-).
@Marcin - Machnąłem się :-). Chodziło mi o czarnego robota w żółtych butkach, gatkach i czapeczce.
OdpowiedzUsuń