Warszawa, Praga Północ, Nowa Praga, ul. Czynszowa, ul. Stalowa - 2010.01.06
Zima coraz bliżej, więc "zapodam" zimowy nastrój.
Nie będzie tu informacji kiedy i dlaczego ta postać pojawiła się na narożniku ulic Stalowej i Czynszowej. Zainteresowani wiedzą, pozostali mogą "wygooglać".
Wspomnę tylko o kontrowersjach, jakie Guma wywołał wśród okolicznych mieszkańców.
Część okolicznych mieszkańców była na "nie", część na "tak" (byli też tacy, którzy mieli to w... okrężnicy). Argumentów z obu stron (poza tymi z okrężnicy) było tak dużo, że nie będę ich przytaczał (też można "wygooglać").
Faktem jest, że bardzo szybko Guma stał się "zakorzenionym" elementem tego miejsca.
Niecały miesiąc od pojawienia się "gumowego" Gumy na Pradze, znalazły się osoby, które zadbały o jego egzystencję. Jak?... Tak.
O godzinie (mniej więcej) 15:30 Gumie zaczęły marznąć uszy.
Wagony 105N2k/2000 nr. tab. 2080#2081 (delfin)
Wagony 13N nr. tab. 832#831 (parówa, parówka, cyklop)
Około godziny później, ktoś założył Gumie czapkę.
Wagony 13N nr. tab. 350#500 (parówa, parówka, cyklop)
Zobaczymy, jak to będzie, jak znowu spadnie temperatura. Na wszelki wypadek, mam przygotowaną czapkę dla Gumy. :-)
Mnie tam jakoś ten "pomnik" nie denerwuje, chociaż pomysł na pomnik dla żula to jakiś taki degeneracki pomysł. Co do kontrowersji i faktów, które polecasz "wyguglać" to ja prawie wszystko wiem o co chodzi w tym temacie. Idąc pewnego razu tamtędy, Czynszową do Stalowej myślałem, że to naprawdę stoi sobie jakiś żul, ale dziwne wydawało się jego tak spore przechylenie.
OdpowiedzUsuńPomysł na pomnik dla żula jest ciekawy w zestawieniu z "pomysłami" na sztancowe pomniki JP2, straszące pod większością kościołów. Skoro nie może być lepiej, niech będzie inaczej.
OdpowiedzUsuń@Robert: Takie przechylenie, to w tej okolicy ma wiele osób "na żywca". :-)
OdpowiedzUsuń@Marcin: Mam tak samo.
A teraz o powstaniu tego... Czego? Pomnik? Jakoś mi tak nie pasuje, że to pomnik. Czyli co?
Czyli GUMA.
Do wszystkich krytykujących - dzieciaki, które były pomysłodawcami i wykonawcami tego "czegoś", stały się kimś "na dzielnicy". I to pozytywnie. To już jest coś. Inna sprawa, czy potrafią to odpowiednio wykorzystać (vide - film "Tereska"). Poza tym, te "dzieciaki" zajęły się czymś innym niż... No czym, czy wiecie? Ja wiem, jestem (nie całkowicie) z Pragi (Grochów).
Oj, faktycznie zimowo się zrobiło u Ciebie, na szczescie za oknem jeszcze dosć przyjemnie i można zapomniec o tej zimnej porze roku.
OdpowiedzUsuńJa lubię pana Gumę, w ogóle podobają mi się te oryginalne pomysły na "pomniki". Ogólnie nie przepadam za monumentami, ale jak już coś ma być, to lepiej, ze powstaje pomnik grajacy, pan guma itp. a nie kolejny JP2.
Chylę czoła przed tak dobrą znajomością modeli tramwajów.:-)
Pojazdy szynowe, a tramwaje w szczególności, to taki mój "fioł". Był nawet taki okres w moim życiu, kiedy na poważnie zastanawiałem się nad podjęciem pracy jako motorniczy.
OdpowiedzUsuń