Dlaczego dylemat? Dlatego... :) .
Dobra, już wyjaśniam. Miałem problem jak nazwać to zdjęcie (post). Mogło być "Coś" - dopiero w domu zobaczyłem, że coś leży na chodniku. Mogło być "Przystanek" - widać przystanek. Mogło być "Wracając" - ktoś wraca rano, siedzi na przystanku i widzi przeciwległy przystanek. Mogło być "Do pracy" - jak wyżej. I wyszedł mi "Dylemat".

Bardzo klimatyczne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńZ dylematem kojarzy mi się zeszłoroczna produkcja TVP "Dylematu 5" i nie jest to najlepsze skojarzenie...
OdpowiedzUsuń@varshava: Dziękuję.
OdpowiedzUsuń@Marcin: Tak jak "Miś" i "Ryś".
Jak byliśmy ze znajomymi na "Rysiu", siłą wzajemnie trzymaliśmy się, żeby nie wyjść z kina. W zasadzie tylko po to, żeby dotrwać do końca tej żenady.
OdpowiedzUsuńJa nie miałem tak wytrwałych znajomych. Wyszliśmy wszyscy. :-)
OdpowiedzUsuńzdjęcie historyczne, kiosku już nie ma...
OdpowiedzUsuńKapsel. A to drugie?
OdpowiedzUsuń@ulcik: Zniknął tak nagle, że idąc w sobotę (24.07) Al. Waszyngtona, w pierwszej chwili zastanawiałem się czego mi tam brakuje. Gdybym wiedział wcześniej, na pewno zrobiłbym porządną dokumentację historyczną. A przystanek wygląda teraz na osierocony. Obydwa przystanki - tramwajowy i autobusowy.
OdpowiedzUsuń@lavinka: Kapsel to ja wiem, właśnie nie bardzo kojarzę to drugie. Nawet na zdjęciu w oryginalnym rozmiarze, nie bardzo można się zorientować. Coś jakby puszka, może butelka i jeszcze coś obok.