Warszawa, Praga Północ, Nowa Praga, ul. Stalowa
Miałem na akcję L całkiem inny pomysł, niestety - zbiegła się ona w czasie z kolejną moją niebytnością Internetową oraz brakiem czasu na zebranie materiału :-(. Dobrze, że zdążyłem opracować temat zastępczy. Z konieczności ograniczyłem teren zbierania potrzebnych materiałów fotograficznych. W efekcie końcowym, znowu zapraszam na mały spacer po ul. Stalowej. Oby tylko nie weszło mi to "w krew" na tyle, że wszystkie następne akcje będę realizował na tym samym terenie :-).
L - ul. Stalowa 50 2011.12.18
To L jest dość dobrze schowane. Żeby je zobaczyć, trzeba wejść w przejazd bramny.
Najpierw budynek.
Stając na wprost bramy, można zobaczyć dzieło zdobiące budynek należący do ul. Równej, jednak tym razem to nie ono było moim celem. Może w końcu kiedyś będę miał tyle czasu, że dokładnie opiszę i to dzieło.
Pozdrowienia dla Moniki i Andrzeja - rdzennych mieszkańców ul. Stalowej.
Po "zanurzeniu" się w bramę, można zobaczyć L. Najpierw zdjęcia bez lampy.
Jak widać, można tu znaleźć różne style i techniki malarskie :-).
Powrót na ul. Stalową - zdjęcia z lampą.
Na poniższym zdjęciu proszę zwrócić uwagę na tekst po lewej stronie. To się nazywa szczere wyznanie :-).
Na zdjęciach z lampą można lepiej obejrzeć resztę zdobień tej samej ściany :-).
XL - ul. Stalowa 57 2011.12.18
XL też jest schowane. Jak widać na poniższym zdjęciu, niemal na wprost, po drugiej stronie ulicy pod numerem 57, nie zachowała się kamienica tylko resztki oficyn oraz...
... tajemniczy mały domek.
I na tym domku znajduje się XL.
XXL - ul. Stalowa 38 2011.12.18
XXL, jak to XXL, wcale nie jest schowane, wręcz przeciwnie. Znajduje się po przeciwnej stronie ulicy, bardzo blisko L.
W tym miejscu serdecznie pozdrawiam Emilię i kumpla, którego imienia nie pamiętam. Przepraszam.
A tu informacje o Loesje - http://www.loesje.pl
A na deser kilka zdjęć dokumentujących powstawanie muralu na Stalowej 38.
Robione "na wariata". Najpierw "strzeliłem" kilka zdjęć z ręki, ale w pośpiechu. Kiedy wróciłem ze statywem (kiedyś pisałem, że nie mam statywu - tak jest nadal, pożyczam od córki), cała brygada już szykowała się do odjazdu. I znowu zdjęcia na szybko. Ale są :-).
Ul. Stalowa 38 2011.12.03
O. Wolę takie grafiki zdecydowanie bardziej niż powstańczo-martyrologiczne.
OdpowiedzUsuńCiekawe, kwiatki w okanach XL najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńTeren dość ,,dziki’’ od wielu lat jest tam wciąż tak samo. Ale dzięki za wyjaśnienie ,,Loesje’’.
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie malunki. I to nawet bardzo!
OdpowiedzUsuń...wobec czego do zobaczenia 30 stycznia! I pamiętamy, że luty w 2012 ma tylko 29 dni :D
OdpowiedzUsuńco jakiś czas będę zaglądał, ale tylko "przelotnie". Pełną aktywność mogę odzyskać nawet później niż 30 stycznia :-(.
UsuńHm, widzę że w rejonie Stalowej grasują zdolni artyści :)
OdpowiedzUsuńGrasującym artystą nr'1. to oczywiście WISIEŃ. bloga tego czytam już od dawna. Weny życzę w Nowym roku... Do zobaczenia na trasie !
OdpowiedzUsuńEch, nieprędko pojawię się na trasie :-(. Jak widzisz, moja aktywność Internetowa też obecnie "kuleje" :-(.
UsuńPrzepraszam Cię Wisien4464 za wcześniejszy brak odpowiedzi - zdjęcie wiaty na Przasnyskiej robiłem w lipcu 2011.
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńTa dzielnica ma niesamowity klimat...
OdpowiedzUsuńGraffiti robi robote. Ciekawe zastosowanie projektora, czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Super!
OdpowiedzUsuń