O mnie

Moje zdjęcie
Warszawa, Mazowsze, Poland
Po prostu jestem.

środa, 29 maja 2013

Kicia Kocia pod tęczą.

Warszawa, Praga Południe, Grochów, ul. Kirasjerów - 2013.05.28

W lokalizacji napisałem ul. Kirasjerów, jednak budynek widoczny na zdjęciach należy do ul. Garibaldiego.
W tym wpisie tylko kilka słów na jego temat. Kiedyś opiszę go dokładniej, ponieważ jest jednym z bardzo ważnych elementów moich podwórkowych wspomnień.
Dawno, dawno temu była to osiedlowa kotłownia. Od kiedy powstała Elektrociepłownia Kawęczyn, w budynku mieściły się różne instytucje. Od niedawna funkcjonuje tu klubokawiarnia Kicia Kocia - facebook , blog . Niestety, blog od pewnego czasu zamarł. Szkoda.
Przez kilka ostatnich dni pogoda nas nie rozpieszczała. Chłodno, deszczowo, wietrznie. Jednak coś się w końcu zaczęło zmieniać na lepsze. Wtorkowy (28.V) wieczór przyniósł nadzieję na poprawę pogody.

Na zdjęciu poniżej widoczna szefowa mojej ochrony oraz jeden z ochroniarzy. Oboje woleli zachować anonimowość. :-)
Jest to pierwsza tęcza, jaką zobaczyłem w tym roku.

10 komentarzy:

  1. Tęcza też rozpostarła swoją ochronę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktem jest, że od tamtego wieczora pogoda troszkę się poprawiła. Pozdrawiam również. :-)

      Usuń
  2. A ja widziałem tęczę jak ogródek podlewałem :)

    A co do kotłowni, to w właśnie w kotłowni była kiedyś Tęcza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka razy miałem okazję zobaczyć tęczę podczas akcji gaśniczej. Nawet jedną udało mi się uwiecznić na zdjęciach.
      Tamta Tęcza była wewnątrz kotłowni, ta z moich zdjęć jest nad, tamten budynek kotłowni ma ustąpić nowemu, ten z moich zdjęć jeszcze się trzyma i na razie nic nie wskazuje, że miałby zniknąć.

      Usuń
  3. O Kicia Kocia dowiedziałem się dopiero z książeczki informacyjnej o Nocy Muzeów 2k13.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomimo, że mieszkam tuż obok, Kicię Kocię odkryłem dopiero po trzech miesiącach od rozpoczęcia działalności.

      Usuń
  4. Tam nie byłem, ale z rzadka bywam w lokalach w dzielnicy, której nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak pełny szacun. Jakoś do tej pory nigdy nie udało mi się odwiedzić dzielnicy, której nie ma. :-)
      Bardzo podoba mi się, jak od czasu moich pamiętnych komentarzy opisujesz tereny Pragi Południe, Grochowa. Pisząc w ten sposób, zmuszasz niezorientowanych czytelników do poszukiwania informacji na temat tych terenów. Jest to jeszcze korzystniejsze niż "gołe" Praga Południe lub Grochów. Tak trzymaj. :-)

      Usuń
  5. Ostro reklamowali się i wszędzie ich było pełno. Teraz jakby dostali zadyszki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tak do końca. Ciągle coś organizują, działają - wiem, bo codziennie przechodzę obok z psami :-). Tyle tylko, że jest mniej reklam.

      Usuń