O mnie

Moje zdjęcie
Warszawa, Mazowsze, Poland
Po prostu jestem.

wtorek, 28 lutego 2012

Oszczędnie i funkcjonalnie

Warszawa, Ochota - 2012.02.22

Już jutro (29.02) w Warszawie wielki sprawdzian służb miejskich. Oficjalne sportowe otwarcie Stadionu Narodowego - towarzyski mecz piłki nożnej Polska - Portugalia. Oczywiście na pierwszy ogień pójdą wszystkie rodzaje komunikacji miejskiej. Oj, będzie się działo. Zarząd Transportu Miejskiego informuje o zmianach, które zostaną wprowadzone w kursowaniu autobusów, tramwajów, metra. Niektóre linie zostaną wycofane, niektóre będą miały zmienione trasy, uruchomione zostaną linie dodatkowe - wszystko to można przeczytać na stronie ZTM
Oczywiście w takiej sytuacji potrzebne jest zwiększenie ilości Instruktorów Nadzoru Ruchu oraz zapewnienie im możliwości szybkiego przemieszczania się po mieście. Zarząd Transportu Miejskiego już w grudniu zeszłego roku podjął odpowiednie przygotowania do zabezpieczania tego typu imprez w związku ze zbliżającym się EURO 2012. Tu można o tym dowiedzieć się dokładnie.
Jednak to nie wszystko. Oprócz inwestycji wymienionych pod powyższym linkiem ZTM postanowił wprowadzić pojazdy oszczędne, funkcjonalne i na dodatek ekologiczne. Podejrzewam, że nie wymieniono tych pojazdów w oficjalnym komunikacie ponieważ ma to być "as w rękawie". Kiedy okaże się, że środki łączności radiowej zawiodły, radiowozy ZTM nie mogą "przebić się" przez zakorkowane ulice, wtedy pozostanie już tylko jedno.
Na terenie Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus, przypadkowo natrafiłem na jeden z takich pojazdów.


Jak widać, w ramach oszczędności nawet logo pozostawiono stare.

Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie nie miał ostatnio zbyt dobrej "prasy". A to zmiany nazw przystanków i pętli, a to zmiany tras linii komunikacyjnych (każda taka zmiana to koszty). W tym jednak przypadku myślę, że można ZTM pochwalić. Jak już wcześniej pisałem - tanio, funkcjonalnie, ekologicznie.
Ponadto ZTM wprowadziło pogotowie biletowe. I w tym przypadku również będzie można wykorzystać te pojazdy.
Oglądający zdjęcia mogą mieć zastrzeżenia z powodu braku "kogutów" i donośnego sygnału dźwiękowego. Nie jest to jednak żaden problem. "Koguta" można zamocować na kasku prowadzącego pojazd a sygnał dźwiękowy, prowadzący może generować we własnym zakresie.

czwartek, 23 lutego 2012

Z górki na pazurki.

Warszawa, Praga Południe, Grochów, Park Znicza - 2012.02.20

Nie tylko ludzie lubią zimowe zabawy - ślizgawki, zjazdy z górek itp.
W Parku Znicza wypatrzyłem entuzjastę takich zabaw.

Najpierw ocena otoczenia i przygotowanie do startu.

Start.

Rozbieg.

Przyspieszenie...

... i ziuuu - z górki na pazurki. I to dosłownie na pazurki. :-)

środa, 22 lutego 2012

GTWB LII Domy jak klocki olbrzyma - Klocki stare, klocki nowe.

Warszawa, Praga Południe, Grochów (i kawałeczek Gocławka) - 2012.02.20

Pierwsze klocki jakie dostałem, były to drewniane, kolorowe sześciany, czworościany, walce, "mostki". Można z nich było wyczarować niemal wszystko - mury, zamki, pałace, dworce, różne pojazdy, zwierzęta, ewentualnie coś, co nie było niczym a mogło być wszystkim. Kilka lat później dostałem klocki plastikowe, łączące się. Niektóre miały nawet specjalne rowki, w których umieszczało się drzwi, okna. Z tych klocków również można było budować co tylko fantazja podpowiedziała (moja najczęściej podpowiadała mi budowę pociągów). Nie zapomniałem jednak o drewnianych staruszkach. Do zabawy klockami wykorzystywałem i jedne i drugie.
Zdjęcia które prezentuję, są jak moje dawne zabawy klockami - tymi starymi i tymi nowymi równocześnie.
Stare, drewniane klocki, kiedy zaczynały tracić swój blask wystarczyło pomalować i znowu wyglądały jak nowe. I od takich zacznę.

Ul. Grochowska, Dom Słowa Bożego.
Stary, odnowiony klocek pomiędzy nowymi.

Ten budynek jest mi szczególnie bliski. W latach 1948 - 1985, na parterze prawego skrzydła budynku znajdował się Kościół pw. Nawrócenia św. Pawła Apostoła (obecnie na ul. Kobielskiej). Ale o tym innym razem. Postaram się kiedyś opisać jak wyglądał kościół. Jak już pisałem, zajmował tylko parter prawego skrzydła, jednak w świadomości "gnypków" jakim i ja wtedy byłem, cały budynek był kościołem. Budynek zbudowano w latach 1931-1934 według projektu Stefana Szyllera. Była to siedziba Zakładu Wychowawczego Braci Albertynów. Znajdowali tu opiekę chłopcy pochodzący z ubogich rodzin, osieroceni oraz bezdomni. Ponadto mieli możliwość nauki zawodu (szewstwo, krawiectwo, ogrodnictwo, drukarstwo itd).


Ul. Krypska, dawny Sierociniec im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, obecnie Samodzielny Zespół Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego
Stary klocek, odnowiony (ten bliżej) i przylepiony do niego nowy klocek. Niestety, w tym przypadku staruszek nie odzyskał dawnej świetności. Kilka lat temu wyglądał fatalnie - szary, brudny z kratami w oknach (pamiątka po Zakładzie Wychowawczym - popularnie nazywanym "poprawczakiem").

Tak wyglądał kiedyś.
Zdjęcie - Korzenie Miasta, Warszawskie pożegnania tom III, Praga
Autor - Jerzy Kasprzycki

Oprócz sierocińca, zakładu wychowawczego i obecnego SZPZLO, przez pewien czas mieścił się tu również Zespół Opieki Zdrowotnej (przed SZPZLO). Między innymi znajdowały się tu kadry Szpitala Grochowskiego (ul. Grenadierów pomiędzy al. Waszyngtona i ul. Cyraneczki - taka sobie ciekawostka - szpital na ul. Granadierów a kadry na ul. Krypskiej). W roku 1987 odbyłem w piwnicy tego budynku szkolenie BHP przed przyjęciem do pracy właśnie w Szpitalu Grochowskim. Na I piętrze załatwiałem pozostałe formalności.
Z tyłu zachował się mniejszy klocek w stanie niemal pierwotnym. Na zdjęciu widać tylko fragment. W całości (widziany z góry) tworzy literę C lub U (jak kto woli). Jest on młodszy niż klocek główny.



Ul.Zamieniecka.
Następny stary klocek, któremu odnowa nie wyszła całkiem na dobre. Przed remontem, pomimo widocznego upływu czasu, wyglądał jednak lepiej. Najgorzej wyszło z dachem. Przed remontem dach pokryty był czerwoną (czerwień już się trochę zatracała) dachówką.

Istnieją przypuszczenia, że projekt tego dworku wyszedł spod ręki Stefana Szyllera lub kogoś z kręgu jego wychowanków. Zbudowany w okresie międzywojennym, najprawdopodobniej dla rodziny Stanasiuków, przybyłej w te okolice w okresie I wojny światowej. Na tyłach znajduje się mały klocuszek.


Ul.Igańska.
Zacząłem od starych klocków w dobrym stanie i stopniowo przechodzę do tych w gorszym stanie. Teraz czas na te gorsze ale jeszcze używane.

Okna od strony ulicy przesłonięte są dyktami już od wielu lat. Dykty pojawiły się kiedy na ul. Igańskiej wzmógł się ruch samochodów.


Ul. Zamieniecka
Typowy stary klocek.

Tuż obok następny stary klocek, który otrzymał nowe życie.


Ul. Mlądzka.
Stare klocki w różnym stanie zebrane do "kupki" na tle nowego :-).


Ul. Łukowska.
Nowy klocek wciśnięty pomiędzy stare.


Ul. Wiatraczna.
Ten klocek jest używany tylko częściowo. Nikt tu już nie mieszka tylko od strony ul. Zakole znajduje się sklep z materiałami remontowo-budowlanymi.
Bardzo mi się podoba reklama szklarza w oknie zabitym dyktą :-).

Oprócz klocka głównego jest też zaplecze.

A na zapleczu małe klocuszki.

Również od strony ul. Zakole jest jeszcze jeden klocuszek. Niestety, zasłania go bilboard reklamowy i nie można zrobić zdjęcia z większej odległości.


Ul. Łukowska
A teraz klocki które jeszcze są, ale nikt już się nimi nie bawi.

Stan widoczny na zdjęciu utrzymuje się od wielu lat.
Tu również z tyłu jest mały klocuszek.


Ul. Mlądzka.
Wygląda jakby to były jego ostatnie dni, jednak doświadczenie z poprzedniego zdjęcia podpowiada, że może jeszcze tak długo postać.


Są jeszcze tacy, którzy go odwiedzają.


Ul. Zamieniecka.
I na koniec mój ulubieniec. Odwiedzam go co najmniej dwa razy w ciągu roku.



Olbrzymy usunęły już z jego najbliższego otoczenia wszystkie stare klocki a on, pomimo, że taki mały, nadal jest.

Patrząc na ślepą ścianę oraz wykończenie dachu nowego klocka łatwo się domyślić, że są tacy którzy bardzo czekają, kiedy stary klocek zniknie.



Na moim kochanym Grochowie jest jeszcze bardzo dużo starych klocków, często ciekawszych od pokazanych przeze mnie (najbliższy przykład - piekarnia Teodora Reicherta - byłem tuż obok robiąc zdjęcia klocka na ul. Wiatracznej) jednak zdjęcia robiłem w takich miejscach, gdzie najlepiej widać koegzystencję klocków starych i nowych.

środa, 15 lutego 2012

Nie ma tramwajów, jest dzięcioł.

Warszawa, Bielany
Mógł być tytuł "Leśne tramwaje" ale niestety, tramwaje chwilowo opuściły to miejsce. Bardzo lubię robić zdjęcia tramwajów na torowisku pomiędzy przystankami Metro Młociny i Zgrupowania AK Kampinos. Zwłaszcza jadąc od strony metra, odczuwa się kontrast pomiędzy węzłem komunikacyjnym (miasto pełną gębą) a tym odcinkiem (las). Oczywiście las - to za dużo powiedziane, jednak odpowiednio się ustawiając można zrobić zdjęcia "leśnych tramwajów". W "bardzo dawnych" czasach, jeździłem tam nawet na wagary :-). Warszawskie linie tramwajowe usytuowane są głównie w ciągach ulic. Jeszcze 20stka, ale ta "historyczna", mijając pętlę na Kole wyjeżdżała "poza miasto". Niestety. Dotarła tam "cywilizacja". Można znaleźć kilka miejsc na odcinku pomiędzy przystankiem Os. Zielony Staw i pętlą Boernerowo, gdzie przy odpowiednim ustawieniu uda się zrobić zdjęcie "klimatyczny motyw tramwajowy".
Na Bielanach też zaszły zmiany. Po wschodniej stronie torów zniknęły ogródki działkowe a pojawiły się ekrany akustyczne Trasy Mostu Północnego. Na szczęście pozostał odcinek przed samym węzłem Metro Młociny gdzie, zwłaszcza kiedy na drzewach pojawią się liście, ekrany te nie będą zbyt widoczne.

Zdjęcia z mojego profilu na portalu deviantart.com.
2007.11.23
Wagon 116Na/1 nr. tab. 3007 (U-boot)- widok w stronę węzła "Metro Młociny".

Wagony 13N nr. tab. 592#561 (parówa, parówka, cyklop) - widok w stronę przystanku "Zgrupowania AK Kampinos".

2009.09.19
Dni Transportu Publicznego. Linia W kursująca pomiędzy węzłem Metro Młociny i ZET R-4 Żoliborz.
Wagon N nr. tab. 607 - widok w stronę przystanku "Zgrupowania AK Kampinos".

Widok w stronę węzła "Metro Młociny".


Trafił mi się w tym miesiącu dzień, w którym miałem do załatwienia kilka spraw w różnych częściach miasta. Po drodze udało mi się zrobić trochę zdjęć.
Pierwsza seria z tego dnia.
2012.02.04
Jak już pisałem powyżej, tymczasowo tramwaje nie kursują pomiędzy węzłem Metro Młociny i ZET R-4. Zamiast tramwajów spotkałem tam dzięcioła.
Jak widać na torach wydeptano ścieżkę. W tle widoczne ekrany akustyczne Trasy Mostu Północnego.

A to już dzięcioł. Zdjęcia robiłem dokładnie z tego miejsca co poprzednie zdjęcie.
Nie zauważyłbym go, gdyby nie charakterystyczne - "stuk, stuk, stuk".




Na zakończenie - dzięcioł w ruchu.