O mnie

Moje zdjęcie
Warszawa, Mazowsze, Poland
Po prostu jestem.

piątek, 1 lipca 2011

Coś dla ... 6405 IKAR...

Warszawa, Wiązowna - 2007.01.31
Coś dla "Wentyli", czyli...
Tramwaje lubię "potworystycznie" ale "gumiaki" też nie są mi "wstrętne". :-)
Tramwaje to: przecinaki, brzytwy, żylety, gilotyny itp.
Autobusy to: wentyle, balony, gumiaki, dęciaki??? itp.
Kto zna inne nazwy - będę wdzięczny za dodanie nazw.
Wyciągnięte z archiwum zdjęcia, pod wpływem informacji o "zniknięciu" Ikarusów z warszawskiej komunikacji.
Warszawa, Praga Południe, Grochów, Rondo Wiatraczna (w tle jajo, o którym niedługo napiszę więcej)

A to już Wiązowna.






A tu taka ciekawostka. Zapewne wiele osób (nie wszyscy zwracają uwagę na takie "pierdółki") nie zauważyło zmiany "wizytówki" MZA. Na tym zdjęciu wyraźnie widać, jak było "po staremu".

Zastanawiam się często-gęsto nad tymi zmianami "wizerunku". Pieniądze - to raz, brak przyzwyczajenia się - to dwa, raz + dwa - to trzy. Piszę troszkę skrótowo bo czas jak zwykle :-( goni.
Na koniec mały bonusik :-). Chronologicznie (tak staram się wrzucać zdjęcia) to powinna być dwójka.
Warszawa, Praga Południe, Grochów, Rondo Wiatraczna

Na zdjęciach: Ikarus 260.73A, nr. tab. 6405, rok produkcji: 1994 + moja córa, rok produkcji ???? :-).

Ps. "Patroni" w TW - coś już mi się "obiło o uszy". Jak tylko "obije" mi się więcej, też napiszę.

5 komentarzy:

  1. Większość ludzi nie przepada za Ikarusami, choćby dlatego że są stare i że trzeba się drapać do góry po schodkach (tu akurat rozumiem, nie wszyscy są sprawni i sprężyści). Z drugiej strony jest to jedyny typ autobusu, w którym można normalnie otworzyć okna.

    Tak, wiem że w części autobusów okien nie otwiera się, bo teoretycznie powinna być klimatyzacja, ale wiadomo że z nią różnie bywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Klimatyzacja w pojazdach komunikacji miejskiej to temat rzeka. W nowszych autobusach i tramwajach "jest, a jakoby jej nie było" :-). W takiej sytuacji możliwość otwarcia okna - bezcenna.
    Oczywiście, obniżone podłogi we współczesnych pojazdach bardzo ułatwiają poruszanie się komunikacją miejską. Ale sentyment :-) do tych "staruszków" będę miał zawsze.
    Ponadto Ikarusy są konstrukcją bardzo trwałą. Będąc częstym bywalcem okolic Stadionu X-lecia, miałem okazję widzieć jakimi sprzętami przyjeżdżają do Polski "biznesmeni" ze wschodu. Zresztą i obecnie zdarza mi się widzieć Ikarusy z rejestracjami pisanymi cyrylicą. Wyglądają jakby za chwilę miały się rozlecieć a jednak dzielnie pokonują następne setki kilometrów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że miłośnik Ikarusów... Yeah! Uwielbiam te autobusy i wielka szkoda, że odchodzą w odstawkę. Wolałbym, aby to Jelcze przeszły "do lamusa".

    Co do nazw związanymi z komunikacją miejską to kojarzą mi się na razie: deskorolka - Neoplan, odkurzacz - Jelcz, solówka - krótkie Solarisy. Tramwaje nazywane są często: parówkami i akwarium.

    A co do Ikarusa dodam, że to co wisi nad drzwiami - od wewnątrz nazywam z kolegami trumną (tak, to to co np. wciska się aby się autobus zatrzymał przy przystanku na źądanie).

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak naprawdę moimi ulubionymi autobusami były sprzęty typu Jelcz Berliet PR100. No i oczywiście "ogórki" (rodowód - Škoda 706 RTO). Nie zaprzeczę jednak, że do Ikarusów też mam sentyment.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygodne siedzenia - tak je zapamiętałem.

    OdpowiedzUsuń